Adliya, Bahrajn
Adliya lubi myśleć, że to bahrajńska bohema.
Adliya (a szczególnie Block 338) to osiedle w centrum Manamy, stolicy Bahrajnu. A przede wszystkim, to bardzo modne zagęszczenie ładnych, instagramowych restauracji popularnych wśród klasy średniej wzwyż: zarówno tej lokalnej, jak i przyjezdnej. Kuchnia z całego świata: amerykańska, arabska, hinduska, tajska, chińska, grecka i wiele innych. Wybór duży, niekoniecznie tani. Są tu również galerie sztuki, np. Albareh i Bagdad, choć niektóre przeniosły się na tańsze rewiry.
Jest tu blisko z popularnych wśród turystów miejsc. Prawie 4 kilometry na północ to Bab al-Bahrain i arabski rynek. O ok. 3 kilometry oddalona jest baza amerykańskiej marynarki wojennej oraz Shabab Avenue, bahrajńskie siedlisko grzechu i rozpaczy: bary, hotele na godziny, więcej restauracji. W samym Block 338 znajduje się sklep monopolowy. O ironio, po drugiej stronie sąsiadującego z nim Gulf Hotel jest Meczet al-Fateh: największy w kraju meczet, otwarty dla turystów. Całe 10 minut piechotą.
W pobliżu mnóstwo też różnych hoteli, ale ruch i korki nie wybaczają: Adliya i sąsiedni Juffair to imprezownia dla całego kraju i Arabii Saudyjskiej. Połowę zdjęć robiłem w sobotnie popołudnie (11.10.25): powrotny wyjazd poza ścisłe centrum Manamy zajął mi ok. godziny. By zobaczyć również inne miejsca w kraju (a są warte uwagi!) polecam nocleg nieco dalej.
Druga połowa zdjęć pochodzi z grudnia 2016.
