A w Kuwejcie masowe zatrucie alkoholem
23 osoby zmarły, a 21 miało problemy ze wzrokiem lub całkiem oślepło. Oto skutki zatrucia metanolem, na które w połowie sierpnia ucierpiało 160 osób. Sroga impreza.
Metanol to alkohol na użytki przemysłowe, ale bywa wykorzystywany w pędzeniu bimbru, którym z reguły zajmują się obcokrajowcy. Większość omawianych zachorowań to osoby z Azji. Ambasada Indii w Kuwejcie pozostaje w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia Kuwejtu i odpowiednimi szpitalami, gdzie trafiło 40 Indusów.
Policja aresztowała 67 osób podejrzewanych o produkcję zatrutego alkoholu. W sumie zamknięto 10 fabryk. Nielegalna jest zarówno produkcja, jaki i import. Proceder ważenia bimbru w chałupniczych warunkach kontynuuje się, a brak nadzoru ze strony władz sprawia, że ryzyko zatrucia pozostaje wysokie.
Do podobnej sytuacji doszło wcześniej w tym roku w Jordanii. Na początku lipca zakończono postępowanie dotyczące masowego zatrucia metanolem, w wyniku którego zmarło 9 osób, a 47 potrzebowało opieki szpitalnej. Tutaj wadliwe okazały się produkty kilku marek z lokalnej, legalnej fabryki. W Jordanii legalne jest produkowanie oraz spożywanie alkoholu. Władze czasowo ograniczają dostęp do trunków, np. w trakcie Ramadanu - miesiąca postu. W kraju funkcjonują winiarnie.
W Zatoce Perskiej dostęp do alkoholi pozostaje ograniczony. W Arabii Saudyjskiej prohibicja nie zostanie zniesiona mimo plotek o takich krokach w związku z Pucharem Świata futbolu 2034. Sklep monopolowy na wyłączność dla zagranicznych dyplomatów pozostaje jedynym takim miejscem w Królestwie. Saudyjczycy wciąż nie otrząsneli się po pijackiej imprezie w 1952, podczas której zginął brytyjski dyplomata Cyril Ousman, zastrzelony przez jednego z synów króla odmówiwszy mu następnej kolejki. Nie przeszkadza to w warzeniu bimbru na osiedlach dla zagranicznych pracowników, gdzie ceny za butelkę sięgają kilkuset dolarów.
W Dubaju wciąż wymagana jest licencja alkoholowa, choć jej uzyskanie ułatwiono. ZEA jest przypadkiem nieco specyficznym jako jedyna federacja w regionie: każdy z emiratów ma nieco inne przepisy. Szardża, bardziej konserwatywna od sąsiedniego Dubaju, zakazuje sprzedaży i spożycia akoholu. Oman (osobny kraj) również wymaga licencji, do załatwienia na komisariacie, a jedynie w Bahrajnie alkohol jest dostępny od ręki.
Problem z używkami wychodzi poza alkohol. Palenie sziszy oraz papierosów cieszą się nieustanną popularnością. Ma ją też captagon, silny narkotyk produkowany w fabrykach reżimu al-Assada w Syrii. Do tego tematu jeszcze wrócimy.