Zatoka Perska odkrywa kosmos
Pierwsza całkiem bahrajńska satelita poleci w kosmos do końca przyszłego roku - tako rzecze szejk Nasser bin Hamad al-Chalifa, doradca króla ds. bezpieczeństwa i szef Gwardii Królewskiej. Jest to część szerszej polityki kraju i regionu dotyczącej eksploracji kosmosu, która nabiera od kilku lat rozpędu.
Bahrajn wypuścił już w kosmos satelitę, stworzoną przy współpracy Narodowej Agencji Badań Kosmicznych (NSSA) z Agencją Kosmiczną ZEA, Uniwersytetem Chalify oraz Uniwersytetem Nowojorskim w Abu Zabi. Light-1, nazwana na cześć książki króla Bahrajnu Hamada bin Isy “First Light”, wystartowała w grudniu 2021. Jej zadaniem jest zbieranie danych dotyczących ziemskich błysków gamma pojawiających się w trakcie burz. Komunikację utrzymuje z trzema nadajnikami naziemnymi - w Wilnie, Aalborgu (Dania) oraz na kampusie Uniwersytetu Chalify (Abu Zabi).
NSSA powstała w 2014 r. Do jej zadań należy m. in. badanie kosmosu, szerzenie wiedzy na jego temat, a do tego praca nad pierwszą krajową misją kosmiczną. W 2018 NSSA i Agencja Kosmiczna ZEA podpisały wspólną deklarację, w której obie organizacje zobowiązały się do współpracy na dwóch polach - wypuszczeniu wspólnej satelity, a do tego edukacji bahrajńskiego zespołu kosmicznego w zakresie projektowania, konstrukcji, testowania oraz wykorzystania technologii związanych z satelitami.
Program kosmiczny ZEA jest zdecydowanie bardziej rozwinięty od działań bahrajńskich. Pierwszy emiracki astronauta pojawił się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w 2019. Hazza Ali AlMansoori, były pilot wojskowy, poleciał w kosmos przy współpracy z Rosją. W międzyczasie kraj wystrzelił już kilku innych astronautów, oraz szkoli kolejnych. AlMansoori spędził na stacji na stacji osiem dni jako pełnoprawny członek załogi - reszta astronautów, która ruszyła z nim w podróż, spędziła w kosmosie pół roku. W trakcie swojego pobytu przeprowadzał badania dla Agencji Kosmicznej ZEA, Roskosmosu oraz ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej). Wybrany spośród ok. 4 tysięcy kandydatów, AlMansoori jest pierwszym Arabem na ISS oraz trzecim w kosmosie. W tym ubiegli go książe Sultan bin Salman al-Saud (Arabia Saudyjska) oraz Muhammad Faris (Syria). Książe Sultan był członkiem załogi amerykańskiego wachadłowca Discovery w trakcie lotu w 1985. Muhammad Faris brał udział w sowieckiej misji Sojuz TM-3 w 1987 r.
W lutym 2021 r. pierwsza emiracka satelita dotarła do orbity Marsa. Podróż trwała siedem miesięcy. Okrążając planetę wyżej niż pozostałe satelity, które zajmują się m. in. komunikacją z łazikami na powierzchni czerwonej planety, Hope zbiera dane dotyczące ruchów energii w atmosferze oraz przysyła wysokiej rozdzielczości zdjęcia powierzchni Marsa. Badania dotyczące m. in. przemieszczania się tlenu i wodoru w atmosferze mają pomóc nam w zrozumieniu w jaki sposób zmieniał się klimat naszego kosmicznego sąsiada.
من ارتفاع ٢٥ ألف كم عن سطح الكوكب الأحمر .. أول صورة للمريخ بأول مسبار عربي في التاريخ
— HH Sheikh Mohammed (@HHShkMohd) February 14, 2021
The first picture of Mars captured by the first-ever Arab probe in history, 25,000 km above the Red Planet's surface pic.twitter.com/Qgh2Cn3JPF
ZEA ma również w planach misję na Księżyc. Start bezzałogowego łazika miał początkowo odbyć się w 2024 roku, ale dzięki współpracy z japońską firmą iSpace, misję udało przyspieszyć się o dwa lata - lot odbędzie się już w październiku 2022. Zadaniem misji jest zbadanie powierzchni ziemskiego satelity. Łazik “Rashid”, nazwany ku pamięci jednego z założycieli ZEA Raszida bin Sajjeda al-Maktuma, zabierze na ziemskiego satelitę kamerę 360° oraz komputer AI - oba kanadyjskiej produkcji. Do tego zainstalowane są dwa dodatkowe aparaty do zdjęć oraz kamera termalna. Maszyna zajmie się częścią księżyca niezbadaną przez człowieka - według lokalnych mediów Agencja Kosmiczna ZEA bierze pod uwagę pięć regionów po widocznej stronie księżyca ze względu na łagodniejszą powierzchnię.
Dużo skromniejsze są poczynania Arabii Saudyjskiej w eksploracji kosmosu, choć i tu zauważalne jest pewne ożywienie. W 2018 roku powstała Saudyjska Komisja Kosmiczna (SCC), której początkowo przewodził wspomniany już książe i syn króla, Sultan bin Salman al-Saud. Drugą podporą saudyjskiej polityki kosmicznej jest państwowe centrum naukowe Miasto Nauki i Technologii Króla Abdulaziza (KACST). KACST zapewnia zaplecze techniczne, podczas gdy Komisja zajmuje się implementacją “państwowej strategii kosmicznej”. Do tej pory działalność kosmiczna królestwa ograniczała się do satelit okołoziemskich, których jest w sumie 17. W 2019 w przestrzeni kosmicznej pojawiła się pierwsza całkiem saudyjska satelita - SGS-1.
Arabia Saudyjska podpisała szereg umów międzynarodowych m. in. z UE; jest też sygnatariuszem Protokołów Artemis. Królestwo planuje również zainwestować 2,1 miliarda dolarów w program kosmiczny w ramach Vision 2030, programu ambitnych reform księcia koronnego Mohammeda bin Salmana (o którym poświęcę osobny wpis).
Większe zainteresowanie państw Zatoki Perskiej eksploracją kosmosu ma najpewniej związek z globalnym trendem wzmożonej aktywności w tej przestrzeni. Podobnie jak w przypadku zimnowojennej konkurencji kosmicznej ZSRR i USA, dziś zauważalne jest wejście w szranki między potęgami światowymi - głównie USA i Chinami, a w pewnym stopniu też EU. Arabskie monarchie Zatoki Perskiej pragną zatem części tortu dla siebie, a własne programy kosmiczne widzą jako wzmocnienie oraz rozwinięcie swojej suwerenności i bezpieczeństwa narodowego.